Łikend spędziliśmy u rodziny. Łapaliśmy drugi oddech i pasożytowaliśmy na lodówce. Teraz nadrabiam zaległości, słuchając amerykańskiej muzyki z czasów, kiedy jeszcze była dobra. Zbieram się w sobie, ale mózg chyba zamarzł - zdania wychodzą mi koślawe i urwane, jak... No właśnie tak.
PS. No ok - muzyki, kiedy była dobra - w moim osobistym mniemaniu. Jak ktoś lubi Bejonce, to niech sobie lubi ;)
PS2. Czy istnieje coś takiego jak światowy dzień nienawiści? bo ja chętnie poobchodzę...
(zdjęcie pochodzi ze strony: http://www.tagate.com/western/)
10 komentarzy:
Szaleju ście wyjedli z tej lodówki? :D nie nadążam!
Też lubię taką muzyczkę i film jest super zabawny.
Dzień nienawiści? Eee po co aż tak emocjonalnie? Zejdź na dół, daj w pysk, otrzep rączęta i po sprawie :D
Ja to załatwiam na bieżni ;)
") Po co Dzień Nienawiści? - ja to załatwiam grając w Wolfensteina.
no całkiem ładne...:)
Ja tam lubie te bejonce.......ale popatrzeć, dźwięk wyciszyć mogę....:):)Wena wporzo Madman?
magenta i pieprzu: no bo jak już były Walniętynki (!), to się tak zastanawiam, czy w drugą stronę też jest? jeszcze nie przeprowadziłam badań na ten temat... każdy się wyżywa jak umie:)
riverman: no, ładne. ostatnio mam na country'owe klimaty; dźwięk skrzypiec w takiej muzyce - rewelacja!
tami: na ładne kobitki to też lubię popatrzeć, bo ogólnie lubię ładne rzeczy (sic.!;) wena... wyśliznęły mi się te jaja przez łikend...
na pewno istnieje i przypada dosyć często:(((((((
Światowy Dzień Nienawiści. Zguglowałam. Oficjalnie nie ma. Można więc obchodzić kiedy się chce.
Jeśli się chce. :-)
Zajrzyj do mnie i odbierz coś dla siebie:-)
To razem możemy poobchodzić taki dzień , nawet codziennie ;))))) Bejonce to jest ta ciemna dupiasta pani ? Bo jak tak , to ja nie lubię ;)))))
Ja od nienawiści z daleka, niech sobie tam szaleje beze mnie :P. Mam lepsze rzeczy niż nie na widzieć gdzieś i kogoś ;)
Prześlij komentarz