9 czerwca 2011

Nieśmiało zza krzaczka

Troche jakby wróciłam. Pracuję. Dużo. I do 15 czerwca musimy znaleźć mieszkanie & oczywiście - się przeprowadzić. A ja pracuję. Po 12 godzin. I - kurde bele - lubię tę pracę:)

Kurde bele - u kogo w domu się jeszcze używa tego zwrotu??

A "Krystyna" ustawiona jest na "inglisz langłycz", więc podkreśla mi wszystko, co ww nie jest, w związku z czym przepraszam za błędy, które mogą się pojawić w tejże notce. Ponieważ podkreślone jest wszystko.

Hmmm... a słowa "jest" mi nie podkreśliło...

Oczywiście piję piwo:)


5 komentarzy:

Kadarka pisze...

Żyjesz i masz się dobrze - to najważniejsze :). 12 h... to rzeczywiście nie ma kiedy pisać :).

Kontrolerka pisze...

Hmmmm....piwooooo.....też chcę...
Ale może jutro, bo zaraz do pracy gnam ;-(
Echh,życie, życie...

Czarny(w)Pieprz pisze...

Cudownie z tą pracą:) Uchylisz rąbka?

Anonimowy pisze...

Jak miło że wyjrzałaś zza tego krzaczka :):):) A praca ... no cieszę się bardzo :):):) W latach 80-tych to był bardzo modny zwrot to kurde -bele :):):):)

Timemimi 當代迷你倉 pisze...

當代迷你倉

商務中心荃灣

文件

儲存文件

虛擬寫字樓

信箱出租服務

香港自存倉