16 listopada 2011

Cholera mnie bierze

Niejaki Clarkson, w jednej ze swoich książek, narzeka jak to pewnej jesienio-zimy nie był w stanie zakupić ciepłego płaszcza w przybytkach handlu wszelakiego. Otóż ja nie jestem w stanie kupić w tym sezonie zimowych butów. Od razu biję się w pierś, ponieważ zdaję sobie sprawę, że ta niemożność wynika tylko i wyłącznie z tego, że mam co do butów dokładnie sprecyzowane wymagania, a wymagań tych producenci obuwia ZIMOWEGO najwidoczniej nie są w stanie spełnić. Wiem, wiem! rozumiem i przyznaję, że wybrzydzam i pragnę zbyt wiele, bo któż inny chciałby butów ZIMOWYCH ciepłych, nieprzemakalnych, wytrzymałych, z podeszwą szytą, a nie klejoną. Co tam cena oraz kolor - te są dla mnie niczym! Jedyny zbytek, jaki mi się jeszcze marzy, to ten, aby owe idealne buty nie były na końsko-kopydłowo-raciczanym obcasie, ponieważ 1) rękę to ja już raz w gipsie miałam i za jeszcze bardzo serdecznie dziękuję 2) Bozia obdarzyła mnie wystarczającym wzrostem, którego już nie muszę sobie poprawiać za pomocą niepraktycznych szczudeł.
Jak zapewne się domyślacie, to co oferują mi sklepy, stragany, a nawet super-extra-jupi-ka-jej galerie handlowe, woła o pomstę do wszystkich chińskich bóstw. Kiedy przymierzam i oglądam te niezwykłe wyroby sztuki taśmociągowej, dochodzę do wniosku, że już zwykłe baletki będą mnie lepiej chronić od mrozu, wilgoci i tego brunatnego ciulstwa, które już wkrótce pokryje chodniki.
Jedna ze sprzdawczyń w jednym ze sklepów, na moje obiekcje, odpowiedziała z niezmąconym optymizmem: "Bo do tych butów sprzedajemy takie grube skarpety". Łell... Zapewne do "zimowych" płaszczy też ktoś gdzieś proponuje "grube, wełniane swetry".

6 komentarzy:

Czarny(w)Pieprz pisze...

Po pierwsze - piłaś? Bo podobno na trzeźwo to ty już nie ten tego...(patrz post poprzedni). A po drugie nie narzekaj! Ciesz się, że nie są na kartki, ani że nie musisz sama ich szyć:)))))(próbuję znaleźć jasne strony ciemnej sytuacji)

Gosia pisze...

materdeniu.... od czerwca ich szukasz??? :):):)

ja to jednak mam szczęście, nie żebym chciała Cię zdołować czy coś... ale idę przez miasto i nagle łup, na wystawie coś stoi, weszłam, przymierzyłam i kupiłam... nawet w zamiarze nie miałam.
teraz na zimowe będę polować...jednym rzutem oka.
ostatnimi laty, dokładnie przez 3 łaziłam w jednych i tych samych zimowych butach, z Mustanga, żadne tam elegantki, po prostu surowe, jakoby sportowe, NIE PRZEMAKAŁY!!!
:)

tamirian pisze...

happy...moja droga:)

Anonimowy pisze...

W imieniu swoim i Anaste życzę Wam Wesołych Świąt ;))))

Seckowaty pisze...

:)

Timemimi 當代迷你倉 pisze...

當代迷你倉

商務中心荃灣

文件

儲存文件

虛擬寫字樓

信箱出租服務

香港自存倉